Stosując tę dietę trzeba być jednak bardzo ostrożnym i uważnie czytać wszystkie etykiety. Gluten może czaić się w najmniej spodziewanych miejscach!
Pomimo wszystko spójrzmy na tę sprawę pozytywnie - ta dieta nie może być taka zła, skoro udało mi się stworzyć tak niesamowicie pyszne naleśniki!
Składniki:
- usmażone naleśniki, wykonane na mące bezglutenowej (bezglutenowa mączna mieszanka to była pierwsza rzecz jaką kupiłam, gdy postanowiłam przejść na tę dietę)
- ugotowana kasza jaglana
- śmietana \ jogurt \ serek homogenizowany
- mix suszonych owoców (u mnie rodzynki, żurawina, skórka pomarańczowa, jakieś jagódki)
- pasta\ aromat waniliowy (tylko dlatego, że jestem uzależniona od wanilii i mogłabym dodawać ją do prawie wszystkiego)
- opcjonalnie: wiórki kokosowe, aromat rumowy
- borówki amerykańskie
- odrobina wody i cukru (ja akurat miałam pod ręką brązowy)
Wykonanie:
Kaszę wymieszać z jagodami i odrobiną śmietany\ serka. Ewentualnie dodać inne dodatki. Jako że lubię różnorodność podzieliłam kaszę ka dwie części i do jednej oprócz suszonych owoców dodałam wiórki i aromat rumowy a do drugiej pastę waniliową. Farsz nałożyć na naleśniki i zawijać je w rulony\ składać w trójkąty, po czym podsmażyć.
W międzyczasie borówki wrzucić do garnuszka, podlać odrobiną wody, i podgrzewać aż popękają i puszczą sok - można im trochę pomóc rozgniatając widelcem. Dodać cukier i wymieszać. Naleśniki polewać kwaśną śmietaną oraz gotowym sosem borówkowym.
Smacznego!!! :D
Farsz- może nie wygląda nazbyt apetycznie, ale jest naprawdę dobry! |
Tu, na życzenie, naleśniki przystrojone surowymi borówkami i domowym dżemem śliwkowym |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz