- 1 croissanta - ja użyłam migdałowego i wielce miłym zaskoczeniem było odkrycie, że poza prażonymi migdałami na wierzchu, skrywa on jeszcze smakowite nadzienie!
- ok 100 ml mleka
- 2 jajka
- słodzidło (u mnie łycha kajmaku)
- kilka kostek czekolady białej i mlecznej
- dodałam jeszcze łyżkę kremowego serka - chciałam po prostu wykończyć drania ;)
- dodatkowo borówki i truskawki
Sos:
- śmietana (kwaśna lub kremówka - w zależności od upodobań
- likier Baileys
Zaczynamy!
Croissanta kroimy\rwiemy na kawałki i umieszczamy w jakimś naczyniu żaroodpornym, lekko wysmarowanym masłem.
Mleko, jajka i słodzidło miksujemy i wylewamy na rogalika. Odstawiamy na jakieś 20 minut, żeby pieczywo wchłonęło mieszankę.
Po tym czasie siekamy czekoladę i podtapiamy w naszym naczyniu.
Pieczemy w piekarniku nagrzanym do 180 stopni aż wierzch się zetnie i zbrązowi.
Śmietanę mieszamy z likierem w odpowiadających nam proporcjach i podajemy z ciepłym puddingiem, w towarzystwie owoców.
Smacznego! :D
Dlaczego pudding na tym zdjęciu jest smutny...? Bo jeszcze jest nagi! |
Ja swój pudding jadłam na ciepło, ale ponoć i przestudzony jest dobry. A skoro nie ma zagrożenia poparzeniem czemu by nie zapakować takiego smakołyku i wziąć ze sobą na piknik.
A co na to maturzyści? Nie macie pomysłu na wykorzystanie wysuszonego pieczywa? No to już macie! Tylko pamiętajcie - likier do śmietany, nie do gardziołka! ;P Dodajcie swoje ulubione owoce a będzie nie tylko smacznie, ale i zdrowo!
Świetny pomysł :)
OdpowiedzUsuńDzięki za udział w akcji :)
Miło mi, że się podoba! :)
UsuńI to Tobie dzięki - za fajną akcję :D