Za oknem brzydko i ponuro, dlatego postanowiłam zaproponować wam kulinarną wycieczkę do Meksyku. Dzięki ostrym przyprawom to rozgrzewające danie będzie idealne dla każdego zmarźlucha. ;)
Składniki:
500g mielonego mięsa wieprzowego/ wołowego/wieprzowo-wołowego
1 cebula
1 ząbek czosnku
1 czerwona papryka
1 puszka czerwonej fasoli
1 puszka pomidorów
1/2 puszki kukurydzy (lub po prostu mała puszka)
ok 3 łyżek koncentratu pomidorowego
czerwona papryka, chili (zwane też pieprzem cayenne), sól, pieprz
Cebulę posiekaj, podsmaż, dodaj przeciśnięty przez praskę czosnek, oraz mięso. Gdy mięso się podsmaży dodaj paprykę pokrojoną w kostkę, pomidory oraz koncentrat wymieszany z przyprawami i ok 1/4 szkl wody. Wymieszaj, przykryj i pozostaw, żeby sobie pobulgotało na małym ogniu. Gdy papryka zmięknie dodaj fasolę i kukurydzę, wymieszaj i pogotuj jeszcze trochę. Jeśli potrawa jest za gęsta - dodaj wody, gdy za rzadka - dodaj trochę koncentratu.
Danie można jeść samo, lub podawać np. z ryżem. Wg. niektórych lepsze jest na następny dzień, gdy wszystko się "przegryzie" (tak, "przegryzanie" jest zdecydowanie najbardziej tajemniczym procesem zachodzącym w kuchni ;) ).
Smacznego!
Przepis zgłaszam do akcji Paprykujemy 4, do której was również zachęcam.
:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz