Mam nadzieję, że nie zniechęci was nazwa, która zapewne miała być nawiązaniem do wyglądu piany z białek, bo ciasto jest naprawdę pyszne.
Składniki:
25 dag margaryny
3 szkl mąki
4 jajka (osobno białka i żółtka)
1 szkl cukru
2 łyżki kakao
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1 opakowanie cukru wanilinowego (8 g)
dżem, konfitury czy powidła (nie za słodkie, nie za kwaśne) - u mnie powidła śliwkowe. I mnie osobiście jakoś bardziej pasują tu ciemne konfitury, czy powidła.
Z mąki, proszku, margaryny, żółtek, 1/2 szkl cukru i cukru waniliowego szybko zagnieść ciasto. Ważne by nie wyrabiać go za długo i nie ogrzewać za bardzo dłońmi. Wyrobione ciasto włożyć do lodówki na ok 1 godzinę.
Po tym czasie ciasto podzielić na 3 części i do jednej z nich wgnieść kakao.
Na wysmarowanej tłuszczem tortownicy ułożyć jedną jasną część ciasta (ja po prostu wylepiłam sobie ten spód kawałek, po kawałku, po czym wyrównałam szklanką), posmarować ją konfiturami. Na tę warstwę zetrzeć na tarce o grubych oczkach ciemną część ciasta.
Kolejna warstwa to piana z białek, ubitych na sztywno z 1/2 szkl cukru. Na pianę zetrzeć ostatnią część ciasta.
Piec ok 40 min. w temperaturze 200 stopni.
Pyszne,szczególnie egzemplarz ze zdjęcia,proszę o więcej
OdpowiedzUsuńBardzo smaczne ciasto. Szybkie, proste w wykonaniu, dziękuję za przepis :-) A tu mój twór, jakbyś chciała zajrzeć:
OdpowiedzUsuńhttp://majerankowo.pl/?p=217
Pozdrawiam!