Moja siostra zapytana o jakieś obiadowe życzenia stwierdziła, że marzy jej się "jakieś mięso...takie w sosie...i w kawałkach..." Jak dla mnie opis ten idealnie pasuje do gulaszu. ;p Postanowiłam więc spełnić marzenie siostry (jeden dobry uczynek dziennie z głowy) i przyrządziłam pikantny gulasz wołowy.
Składniki:
0,5 kg wołowiny (ja natrafiłam w sklepie na gotową porcję gulaszową)
40 dkg pieczarek
1 duża czerwona papryka
1 ząbek czosnku
3 łyżki koncentratu pomidorowego
skórka otarta z połowy cytryny
2 liście laurowe
2 łyżeczki papryki słodkiej
ok 1/2 łyżeczki papryki chili (a dokładniej - jak kto lubi)
sól, pieprz
W garnku rozgrzać olej i wrzucić do niego cebulę posiekaną w pióra. Gdy się zeszkli dodać mięso i podsmażyć aż zbrązowieje. Następnie dodać czosnek przeciśnięty przez praskę, wlać ok szklankę wody, dodać koncentrat oraz pokrojone pieczarki i paprykę. Doprawić i dodać skórkę z cytryny. Zamieszać i gdy trzeba dolać wody. Przykryć i dusić aż mięso będzie miękkie (ok godziny).
Ja podałam gulasz z kaszą jęczmienną i kiszonymi ogórkami, ale w tej materii istnieje kompletna dowolność - od ziemniaków, poprzez kaszę gryczaną, ryż, a na ogórkach kiszonych i wódeczce kończąc. ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz