Spotkałam się też z inną wersją tego ciasta, gdzie zamiast koksa używało się biszkoptów (i większej ilości jajek), jednak ja zdecydowałam się na tą, która ponoć powoduje uśmiech u Marokańczyków, za każdym razem gdy jej skosztują!
Potrzebne będą:
- 2 szkl wiórków kokosowych (możesz też użyć wiórek)
- puszka mleka skondensowanego słodzonego
- 2 jajka
- 300 ml mleka
+ polewa czekoladowa
Metoda:
Wszystko razem mieszamy i przelewamy do formy. Ja jednej ze swoich keksówek nie potraktowałam tłuszczem (drugą obdarowałam olejem kokosowym) i to był błąd. Jeśli więc twoja forma nie jest zaufanym przyjacielem lepiej ją wytłuść lub wyłóż papierem.
Do piekarnika wstawiamy jakieś żaroodporne naczynie z ciepłą wodą - uskuteczniamy tym samym pieczenie w kąpieli wodnej.
Mleczną tartę pieczemy ok 45 min w 180 stopniach. Wierzch powinien być ścięty, zarumieniony, ale i patyczek powinien wyjść z ciasta suchy.
Po ostudzeniu wyjmujemy ciasto z formy. Możemy je odwrócić do góry nogami, umieszczając kokos na spodzie, jeśli mamy taką fantazję (lub jeśli boimy się, że budyniowej piance trudno będzie utrzymać kokosową warstwę).
Gotowe ciasto można polać czekoladą i posypać wiórkami czekoladowymi (ew. także skórką pomarańczową).
A z blaszki wygląda sobie o tak ;) |
Ta tarta jest tak prosta, że nawet maturzyści sobie z nią poradzą!
Ok, już, nie obrażajcie się... Po prostu przygotujcie to ciacho i dajcie sobie osłodzić ciężkie chwile nauki! :)
Po co to naczynie żaroodporne wypełnione wodą? Czy keksówkę należy do niego włożyć?
OdpowiedzUsuńJa naczynie z wodą ułożyłam pod kratką z keksówką - na dole piekarnika. Wstawia się je po to by dzięki parze ciasto było bardziej puszyste i magia lepiej zadziałała. ;)
UsuńNa pewno wypróbuję! Wygląda fantastycznie
OdpowiedzUsuńZapraszam
www.szookolate.blogspot.com
Zachęcam!
UsuńZ chęcią do Ciebie zajrzę. :)