Co tam oprócz kurczaka potrzeba...?
- 300g pieczarek
- puszka groszku zielonego
- cebula
- ok 2-3 łyżki śmietany
- odrobina mąki ziemniaczanej do zagęszczenia (z pszenną też da rade)
- makaron
- jajka (ilość zależna od serwowanych porcji)
- żółty ser - kilka\kilkanaście plasterków
- przyprawy: sól, pieprz, czosnek, zioła prowansalskie
- odrobina oleju
Ok, działamy?
Piersi z kurczaka myjemy, osuszamy i kroimy na jedno-gryzowe kawałki, podsmażamy.
Na osobnej patelni szklimy pokrojoną cebulę i dorzucamy do niej posiekane pieczarki.
Wszystko wrzucamy do garnka, zalewamy śmietaną wymieszaną z mąką i dorzucamy pokrojony ser. Mieszamy, trzymając danie na małym ogniu i doprawiamy.
A co z jajkiem w koszulce?
Na głębokiej patelni gotujemy wodę, po czym wbijamy na nią jajko. Jeśli nie mamy wprawy można jajko najpierw wbić do miseczki, a następnie przelać na wrzątek. Czekamy ok 4 minuty aż jajko się zetnie. Można polewać je z wierzchu wodą z patelni, by przyspieszyć ten proces.
Na talerz wykładamy ugotowany makaron, kurczaka w sosie i zwieńczamy danie jajkiem (delikatnie wyłowionym z wody, np przy pomocy dziurawej szpatułki\ płytkiej łyżki cedzakowej)
Zajadamy, łapiąc żółtko rozkosznie rozlewające się po talerzu ;)
Mój aparat jest jakiś nawiedzony - ciągle towarzyszy mu tajemniczy...CIEŃ! |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz