piątek, 28 lutego 2014

Zapiekany croissant z bekonem, czyli nie samym słodkim żyje człowiek

Jakkolwiek perspektywa wstania z łóżka i zajadania się czymś słodkim jest kusząca, to jednak czasem nachodzi mnie ochota na coś wytrawnego. A jako że z powodu pewnych wydarzeń mam swoistą awersję do kanapek- muszę kombinować.

Tak, tak, wiem... zapiekany croissant z czymś to nic innego jak pieczywo z dodatkami, czyli...kanapka. Zauważyłam tę drobną niekonsekwencję. Jednak nie jest to zwykła kanapka. A w dodatku jest podawana na ciepło, a to już czyni ją mniej nudną od zwykłej buły z serem ;) 


Składniki:

- croissant
- bekon\szynka
- żółty ser
- cebula
- co sobie tylko wymyślicie 
(u mnie jeszcze pomidor do podania)


Jak to zrobić?

Otóż bardzo prosto! :)
 Bekon usmażyć na patelni. Rogalik przekroić i ułożyć na nim dodatki (pokrojoną cebulę, ser, bekon, inne), złożyć połówki croissanta razem i piec ok 5 minut (aż ser się roztopi) w piekarniku nagrzanym do 180 stopni.

 Zajadać póki gorące (nie marnując czasu na robienie wysublimowanych, artystycznych zdjęć ;P )!

Smacznego!!!





Śniadanie mistrzów



Croissanta można też odgrzać w mikrofali, a to czyni go idealną propozycją na....

Drugie śniadanie w pracy

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz